wtorek, 10 marca 2020

Niezapomniany moment zapisany na kartach światowej historii, a cyrk na kółkach w rzeczywistości!

BREXIT od środka!



Niesamowite jest to jak zupełnie przez przypadek znalazłam się w samym centrum historycznych wydarzeń. I to w dodatku takich, o których na pewno przyszłe pokolenia będą uczyć się na mniej lub bardziej ciekawych zajęciach szkolnych. Czy będzie to krótka lekcja, która wspomni o tym mimochodem, a może wkuwanie na pamięć tych historycznych dat, których pełno lub podniosłe, długie opowieści o tym jaki to był niezapomniany moment dla całego świata albo jeszcze coś innego?

Być może historia ta stanie się znowu zakłamana lub wręcz przeciwnie po prostu dowiedzą się samych suchych faktów na temat Brytyjskiego Brexit-u. Tak, to właśnie o słynnym Brexicie tu mowa. Jestem przekonana, że przyszłe pokolenia nieźle by się zdziwiły gdyby nagle ktoś z tej obecnej dekady wpadł do nich na Brexitową lekcję i opowiedział jak to wszystko wyglądało w rzeczywistości. Podejmuję rękawicę jestem z wami i mówię jako naoczny świadek tych historycznych chwil jak to wyglądało od środka z naszej perspektywy oraz Brytyjczyków.

Brexit to cyrk na kółkach w rzeczywistości, a nie żadny niezapomniany moment zapisany na światowych kartach historii! Krzyczę do zszokowanych uczniów, nawet nie tyle co moją obecnością na sali, ale padającymi słowami z moich ust. Mówię, że przybywam z przeszłości i byłam naocznym świadkiem tych wydarzeń, więc mogę poprowadzić tą lekcję i pokazać jak to wyglądało od środka. Tłumaczę, że jestem emigrantką , która zamieszkiwała wraz ze swoją rodziną w tych czasach w Anglii i była naocznym świadkiem tych wielkich wydarzeń, dlatego jestem najlepiej poinformowana jak to wszystko wyglądało od środka i jak ludzie mieszkający na Wsypach Brytyjskich odbierali te bieżące wydarzenia. 

W tym momencie kiedy cała uwaga została całkowicie przekierowana na mnie, a  na sali zaoponowała niezręczna cisza pomieszana z nutką nieukrywanej ciekawości to wzięłam głęboki oddech i poszybowałam dalej w swych opowieściach wykorzystując tą chwilę uwagi jaka się na mnie skupiła.




Brexit to słowo, które powstało od połączenia ze sobą dwóch słów: 

British (Brytyjczyk) i Exit (Wyjście/Opuszczenie), czyli  Brytyjczycy wychodzą/opuszczają w domyśle Unię Europejską (EU).

Pierwsze referendum dotyczące pozostania w Unii lub jej opuszczenia zostało przeprowadzone w czerwcu 2016 roku na terenie Wielkiej Brytanii, a jego wyniki pozostawiały wiele do życzenia. Chodziły pogłoski, że głosowanie zostało sfałszowane, chociaż być może wcale to nie miało miejsca. 

W każdym razie obojętnie jakby nie było to Brytyjczycy zagłosowali za opuszczeniem UE,
mimo tego że różnica głosów była minimalna -48% populacji była za zostaniem w związku z Unią Europejską, natomiast 52% za wyjściem z niej. 

Jeśli myślicie, że my emigranci lub Europejczycy mieliśmy jakikolwiek wpływ na te głosowanie to jesteście w wielkim błędzie, gdyż ludzie pochodzący z państw członkowskich Unii Europejskiej (oprócz tych z brytyjskim obywatelstwem) nie mogli brać udziału w głosowaniu z wiadomych powodów. W domyśle
takich, że będą głosować za pozostaniem w EU.

Od przeprowadzenia referendum do realnego Brexit-u wiele jednak się wydarzyło, a wody w rzece upłynęło. Anglia miała wyjść z Unii Europejskiej już na początku 2019 roku, tak się jednak nie stało. W międzyczasie Wielka Brytania stała się pośmiewiskiem, a świadkiem tego całego cyrku jaki się zrobił z powodu Brexi-tu był cały świat. 

To był taki cyrk na kółkach, że nawet Ci Brytyjczycy, którzy głosowali za wyjściem z EU mieli tego dosyć i z chęcią wycofaliby swoje poprzednie głosy. Teresa May ówczesna pani premier Wielkiej Brytanii prowadziła długie rozmowy i negocjacje z przedstawicielami Unii Europejskiej. Jednak jakby tego było mało, że rząd nie zgadza się na przedstawione propozycję przez "naszą panią" premier. 

W końcu kiedy po raz trzeci odrzucono umowę przedstawioną przez Teresę May to odbył się jej Brexit. Jednym słowem ona sama zrezygnowała ze swojego stanowiska. Nie obyło się oczywiście bez pięknej przemowy i wzruszających łez. Skutkowało to oczywiście to tym, że trzeba było wybrać nowego premiera i odbyły się przedwczesne wybory. Następny premier Mr. Johnson wcale nie miał ułatwionego zadania, w dodatku nowy premier jest dosyć ekstrawagancki i lubi pokazywać pazurki. Po kolejnych odrzuconych negocjacjach już z nowym premierem, następnych wyborach tym razem do parlamentu oraz kilku innych zaszczytnych "akcjach" Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej 31 stycznia 2019 roku po całych trzech latach od przeprowadzanego referendum.

Tak właśnie Brytyjczycy cieszyli się i świętowali wyjście z Unii Europejskiej:




Jednak oprócz licznych protestów, brexitowych wiadomości oraz stworzenia nowego pojęcia:

"Brytyjski Brexit"

Oznaczającego niezdecydowanego człowieka, a także wielu żartów, memów oraz narosłych
historii wokół tematu to na razie niewiele się zmieniło, gdyż do końca 2020 roku jest nadal okres przejściowy, a rozmowy i negocjacje nadal trwają. Brytyjczycy na początku myśleli, że tym sposobem obronią się przed zalewającą Europę falą emigrantów z różnych krajów i większość z nich z tego właśnie powodu głosowała za opuszczeniem Unii, drugim królującym przekonaniem za tym było, że dzięki temu Wielka Brytania stanie się na nowo wielkim i silnym imperium. Niestety większość głosujących nie wybiegała za daleko w przyszłość i nie była dobrze poinformowana ani świadoma tego z czym wyjście z UE tak naprawdę się wiążę.

Dowiadywali się oni tego dopiero powoli w trakcie tego cyrkowego szaleństwa politycznego. Jak to zaważy na umowach międzynarodowych i jak bardzo Wielka Brytania jest uzależniona od Unii, ile mogą stracić na tym Brytyjczycy i cały kraj. Nie zapominajmy też o konflikcie interesów między Anglią, a Irlandią Północną, która chciała w Eu pozostać. Co skutkować mogło nie tylko wyjściem z Unii, ale także rozpadem zjednoczonego królestwa. 

W to wszystko wmieszano też królową Elżbietę i rodzinę królewską, ale szybko okazało się, że oni tak naprawdę nie mają tutaj zbyt wiele do powiedzenia, gdyż tak na dobrą sprawę pełnią tylko funkcje reprezentacyjną kraju i co najwyżej mogli i mogą wygłaszać kolejne przemowy. 

 Tak powstało całkiem nowe pytanie: 

"Wyjść czy wejść? Zostać czy odejść?

I tak o to dopiero się przekonamy czy Wielka Brytania znowu będzie dzięki Brexitowi wielkim i potężnym imperium czy krajem przechodzącym wielki kryzys, z którego trudno będzie im się podnieść. Z jakiego na takiej lekcji historii jak dziś będzie się można pośmiać.

Co wy obstawiacie wielkie i potężne imperium czy jego wielki upadek?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj zostaw swoja opinie: