piątek, 12 lipca 2019

Dlaczego w Anglii nie zakochasz się od pierwszego wejrzenia?

Dlaczego w Anglii nie zakochasz się od pierwszego wejrzenia? Czyli świętowanie pięciu lat na emigracji!
 
Walia Północna i szczęśliwa ja

To już oficjalnie minęło nam magiczne pięć lat w Anglii na emigracji! Ten post właściwie powinnam pisać kiedy osiągnęlibyśmy okrąglutką jak bułeczka i zaszczytną liczbę dziesięciu lat spędzonych tutaj. Zazwyczaj jest tak u nas, że świętujemy te "okrągłe rocznice" z zasady, ale któż tam by za nimi podążał  Dla wielu emigrantów piątka jest tą magiczną liczbą i przystanią oraz okazją do świętowania, ale tak właściwie czy jest co celebrować? Pewnie nie do końca, lecz ja osobiście wychodzę z takiego założenia, że każda okazja jest dobra aby się cieszyć, pobawić itd.

Wracając natomiast do liczb to pewnie zastanawiacie się czemu teraz z tym wyskakuję, a nie za pięć lat? Spieszę już z wyjaśnieniami to wcale nie jest nic skomplikowanego po prostu w większości krajów, aby osiedlić się na dłużej tzn. stałe trzeba przebywać na jego terenie właśnie nie mniej ni więcej niż pięć lat. Oczywiście to może się różnić w poszczególnych krajach, ale w Anglii zasada pięciu lat obowiązuje.


Nienawidzę tego kraju!


Brytyjskie Kaczki w Parku/Burnley
 
Moje pierwsze wrażenia z Anglii były dosyć okrutne. Bardzo się z nią nie polubiłam. Nie pomogła w tym wcale brytyjska pogoda w szkocką kratkę, ani szare ponure, malutkie domki stojące jeden przy drugim wyglądające identycznie brzydko i ponuro, zderzenie z szarą rzeczywistością zwykłego emigranta, lokalnym językiem oraz akcentem typu bagietka w bułce przez cały czas kiedy się mówi z prędkością światła i oczywiście totalnym pomieszaniem kulturowym.

Anglia wcale nie przywitała nas z otwartymi ramionami, wręcz przeciwnie tak szybko jak tu przejechaliśmy, tak samo szybko mieliśmy wielką ochotę wracać, ale los jak zawsze nieprzewidywalny zadecydował za nas inaczej i zostaliśmy po dziś dzień w tym brzydkim, ponurym kraju, który ponoć jest marzeniem wielu, a dla mnie okazał się jedną wielką pomyłką i koszmarem.

Po prostu nienawidziłam tego kraju i kompletnie go nie czułam. Po dziś dzień czasami nie jestem do końca pewna czy to jest tzn. "Moje Miejsce Na Ziemi". Czasami mam ochotę wyjechać gdzieś dalej w świat do jakiegoś kraju, w którym poczuję "to coś" od samego początku. Spójrzmy prawdzie w oczy ja, chociaż bardzo nie lubię tego słowa, ale w sumie najlepiej opisuję moje początkowe odczucia to ja po prostu nienawidziłam przebywania w Anglii!


Anglia zyskuję na wartości dopiero przy bliższym poznaniu


Jedzenie w jednej z restauracji w Anglii 

Nienawidziłam = czas przeszły! Co prawda Anglia jako kraj sam w sobie nie uwiodła mnie od pierwszego wejrzenia i nie zakochałam się w niej od razu. Tak nawiasem mówiąc to nadal jej nie kocham miłością nad życie, ale po tych pięciu latach spędzonych tutaj w końcu się dogadałyśmy, przyzwyczaiłyśmy do siebie i nawet trochę polubiliśmy. Prawdą jest, że wyobrażania o tym kraju oraz ta Anglia z filmów, seriali i opowiadań innych to totalnie inny kraj niż ten, którym jest w rzeczywistości. Do Anglii trzeba przywyknąć i w nią wsiąknąć, aby się w niej choć trochę zakochać i ją odczarować.

Po tak negatywnym odbiorze tego kraju oraz dostrzeganiu tylko samych minusów przyszła pora na chwilę refleksji i obiektywizmu. W końcu nadeszła złota era dla Anglii według mojej skromnej perspektywy. I ja zaczęłam dostrzegać plusy pobytu tutaj, emigracji oraz zrozumiałam, że trochę zapędziłam się w swoich nieprzychylnych wnioskach, gdyż sam kraj nie jest niczemu winien to bardziej okoliczności i kilka dodatkowych czynników miało nieciekawy wpływ na odbiór przeze mnie Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii.


   Pokochaj Anglię czyli co ona ma do zaoferowania ?


Walia Północna - Niezwykle wyglądająca z zewnątrz restauracja

Co Anglia ma więc do zaoferowania ? Jakie pozytywy i plusy tego kraju w końcu znalazłam?
Przede wszystkim to przepiękne miejsca i natura sama w sobie oraz śliczne krajobrazy, które przecież w każdym kraju można odnaleźć. Nie bez znaczenia też jest, że mieszkam w okolicy, którą otaczają zewsząd piękne wzgórza oraz, że całe Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii  to nie tylko Anglia, ale również Walia (W której jestem szczerze zakochana!) oraz Irlandia i Szkocja.

Ten kraj ma też wiele różnych niedocenionych i nie odkrytych możliwości, których w Polsce niekoniecznie bym miała lub nie w takim stopniu. Między innymi jest to ten język angielski i jego nauka. Nigdzie tak dobrze się nie nauczymy, jak tam gdzie jesteśmy zmuszeni się nim na co dzień posługiwać .

Do tego taka wybuchowa mieszanka kulturowa, chociaż na początku może wydawać się wadą to w rzeczywistości jest wielką zaletą. Dzięki niej możemy poznawać ludzi z różnych zakątków świata nie wybierając się za daleko oraz próbować różnego rodzaju tradycyjnych dań przebywając dalej w Anglii, gdyż jest tu pełno różnych restauracji z kuchnią i smakami z całego świata.

Tak nawiasem mówiąc to wiele rzeczy, które kiedyś wydawały mi się wadami tego kraju przemieniły się w zalety i na odwrót. Wszystko tak naprawdę zależy od nas i perspektywy z jakiej patrzmy na dane elementy oraz składanki. I takim jednym najważniejszym pozytywem, ale zapewne nie ostatnim (bo nie sposób wszystkie zarówno zalety, jak i wady wymienić od razu jednym ciągiem) jest to, że mam masę nowych ciekawych, interesujących  przeżyć, wspomnień i doświadczeń.


Dlaczego W Anglii nie zakochasz się od pierwszego wejrzenia?


Przepiękna Walia Północna

Jak widać na przykładzie mojej historii w Anglii może i nie zakochasz się od pierwszego wejrzenia, a może i nawet ją znienawidzisz, ale od nienawiści do miłości tylko jeden krok. Z drugim spojrzeniem i inną perspektywą możesz jeszcze nawet ją pokochać. Zresztą nigdy nie wiesz gdzie, kiedy i jak odnajdziesz swoje własne niebo, przeznaczenie i to jedyne w swoim rodzaju miejsce na ziemi. Czy dla mnie nim jest Anglia? Nadal mam co do tego wątpliwości, ale już wiem, że każdy kraj ma swoje plusy i minusy obiektywnie patrząc oraz są takie miejsca z którymi od razu masz ten tzn. klik i czujesz się jak u siebie w domu, a są i takie gdzie musi upłynąć w rzece trochę wody zanim się poczujecie oraz takie, które nigdy nie będą tym "Twoim" krajem.

Jakie są wasze pierwsze wrażenia z Anglii czy innych krajów do których emigrowaliście ? Czy pokochaliście je od pierwszego wejrzenia, a może z czasem poczuliście, że tutaj jest wasz wymarzony dom? Ktoś z was być może zawrócił w połowie drogi, gdyż nie poczuł tej magii z danym krajem? 


Ps. Zdjęcia do większości wpisów na blogu pobieram z darmowego banku zdjęć; "Pixabay", lecz czasami w niektórych moich wpisach znajdują się zdjęcia tak jak dziś z mojej własnej prywatnej kolekcji . Wszelkie prawa zastrzeżone! 

Pozdrawiam Wasza Lily . :) <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj zostaw swoja opinie: